środa, 19 sierpnia 2015

Susza hydrologiczna 2015 na fotografiach

    Poniżej krótki fotoreportaż z sytuacji hydrologicznej w międzyrzeczu Kościańskiego Kanału Obry i rzeki Barycz wraz z komentarzem :-)

Fot. 1. Polski Rów, Rydzyna - widok w dół rzeki
Polski Rów jest prawostronnym dopływem rzeki Barycz.
Profil Rydzyna zamyka około 315 km2 powierzchni zlewni z przepływem poniżej 0,04 m3/s (40% SNQ)

Fot. 2. Rzeka Kania, Sikorzyn - początek rzeki
Kania jest lewostronnym dopływem Kościańskiego Kanału Obry.
Widoczne zarośnięte koryto, brak wody
 
Fot. 3. Rzeka Kania, Gostyń (ul. Ogrodowa) - próg w korycie
Profil Gostyń (ul. Ogrodowa) zamyka około 40 km2 powierzchni zlewni z przepływem poniżej 0,002 m3/s (<20% SNQ)

Fot. 4. Rzeka Kania, Gostyń (ul. Ogrodowa) - ujście Dopływu z Piasków do Kani
Dopływ z Piasków (Stara Kania) jest prawostronnym dopływem Kani.
Profil Gostyń (ul. Ogrodowa) zamyka około 30 km2 powierzchni zlewni z przepływem poniżej 0,002 m3/s (<20% SNQ)

Fot. 5. Rzeka Kania, Gostyń (Cukrownia Pfeifer&Langen) - miejski odcinek rzeki
Profil Gostyń (Cukrownia) zamyka około 95 km2 powierzchni zlewni z przepływem 0,005 m3/s (<20% SNQ)

Fot. 6. Rzeka Kania, w. Ostrowo
Profil Ostrowo zamyka około 104 km2 powierzchni zlewni z przepływem około 0,055 m3/s (<50% SNQ)
Znaczący wzrost przepływu na odcinku Gostyń-Ostrowo (0,005-0,055 m3/s) to efekt zrzutu oczyszczonych ścieków z ZWiK Gostyń - dzięki temu dolny odcinek Kani nigdy nie wyschnie :-)

 Fot. 7. Brzezinka, Gostyń (ul. Strzelecka) - widok w dół cieku
Profil Gostyń (ul. Strzelecka) zamyka około 12 km2 powierzchni zlewni z przepływem poniżej 0,001 m3/s (<25% SNQ; ~NNQ)

Fot. 8. Brzezinka, Gostyń (ul. Cukrownicza) - widok w dół cieku
Profil Gostyń (ul. Cukrownicza) zamyka około 19 km2 powierzchni zlewni z przepływem 0,000 m3/s (brak przepływu, brak zasilania wodami podziemnymi)

Fot. 9. Brzezinka, Gostyń (ul. Cukrownicza) - widok na odcinek ujściowy (ciek zakryty)
Widoczne suche koryto

 Fot. 10. Rów Starogostyński, Stankowo - na odcinek ujściowy
Profil Stankowo zamyka 25 km2 powierzchni zlewni. Widoczne suche koryto; Q = 0,000 m3/s


Fot. 11-12. Młaka odpływowa w okolicy Kosowa, na stoku Wysoczyzny Leszczyńskiej
Młaka to powierzchniowy, nieskoncentrowany wypływ wody podziemnej na powierzchnię terenu.
Młaka w okolicy Kosowa ma charakter odpływowy - wypływa z niej niewielka struga o przepływie poniżej 1 l/s

Fot. 13. Struga wypływająca z młaki w rejonie Kosowa




Fot. 14-17. Dąbrówka, Godurowo
Profil Godurowo zamyka 55 km2 powierzchni zlewni.
Widoczny brak przepływu (Q ~ 0,000 m3/s) - brak zasilania podziemnego

 Fot. 18. Rdęca (Radęca), Kobylin
Rdęca jest prawostronnym dopływem Orli.  Profil Kobylin zamyka 75 km2 powierzchni zlewni.
Widoczny brak przepływu (Q ~ 0,000 m3/s) - brak zasilania podziemnego

 Fot. 19. Ochla, Kobylin
Ochla jest prawostronnym dopływem Rdęcy. Profil Kobylin zamyka 65 km2 powierzchni zlewni.
Widoczny brak przepływu (Q ~ 0,000 m3/s) - brak zasilania podziemnego


Fot. 20-21. Rzeka Dąbroczna, Kołaczkowice
Dąbroczna jest prawostronnym dopływem Orli. Profil Kołaczkowice zamyka 80 km2 powierzchni zlewni.
Widoczny brak przepływu (Q ~ 0,000 m3/s) - suche koryto


Fot. 22-23. Rzeka Orla, Skałów k. Koźmina Wlkp.
Orla jest prawostronnym dopływem rzeki Barycz. Intensywne zarastanie koryta. Profil Skałów zamyka około 120 km2 powierzchni zlewni z przepływem poniżej 0,010 m3/s (80% SNQ)

   Susza hydrologiczna w międzyrzeczu Odry środkowej i Warty środkowej na Nizinie Południowowielkopolskiej jest bardzo głęboka, podobnie jak w wielu innych rejonach Polski. Wyraźnie obniżył się poziom wód podziemnych, stąd Państwowa Służba Hydrogeologiczna przy Państwowym Instytucie Geologicznym - Państwowym Instytucie Badawczym wydała ostrzeżenie o wystąpieniu niżówki hydrogeologicznej (OSTRZEŻENIE). Zredukowane zasilanie podziemne przekłada się na odpływ rzeczny, który w wielu małych rzekach ustał lub niemal ustał - stąd przepływy bliskie 0,000 m3/s oraz suche koryta, a w większych obniżył się do poziomu kilkunastu procent SNQ lub poniżej NNQ. Zatem do rozwijającej się od kilku tygodni niżówki hydrologicznej "dołączyła" niżówka hydrogeologiczna. Opady deszczu, które wystąpiły w ostatnich dniach oraz prognozowane do końca sierpnia spowodują jedynie chwilowy wzrost przepływu bez istotnego zasilenia wód podziemnych. Wobec tego susza będzie postępowała. Aby przywrócić odpływ rzeczny do poziomu przeciętnego (średniego) w ostatnich miesiącach roku hydrologicznego potrzeba opadów ciągłych o umiarkowanym natężeniu, trwających kilkanaście dni, najlepiej z rzędu i sumie na poziomie 100-200 mm, co wydaje się zupełnie nierealne. Możliwe więc, że niżówka hydrologiczna zakończy się dopiero na przełomie bieżącego i kolejnego roku hydrologicznego, czyli w październiku, listopadzie, o ile, w przeciwieństwie do lat ubiegłych, będą to miesiące bardzo wilgotne, co, jak sądzę, może się okazać trudne w realizacji. Opady jesienne byłyby bardzo skuteczne, ponieważ najczęściej mają charakter ciągły, a nie przelotny, słabą i umiarkowaną intensywność, a co ważne, występują w okresie chłodniejszym niż lato, a więc z wyraźnie mniejszym parowaniem, a jeszcze przed zimowym przemarznięciem gruntu, które utrudnia infiltrację wody do warstwy wodonośnej. Niestety nie można wykluczyć, że skuteczna odbudowa zasobów wód powierzchniowych, a tym bardziej podziemnych, potrwa wiele miesięcy, a wyraźną poprawę odczujemy dopiero wiosną przyszłego roku.