sobota, 26 stycznia 2013

Wstępna analiza MSDO z dnia 23 lipca 1957 roku na obszarze dorzecza Kani

     W ostatnim poście poświęconym maksymalnym sumom dobowym opadów atmosferycznych w dorzeczu Kani wspomniałem o opadzie z 23 lipca 1957 roku. Wówczas, na posterunku opadowym PIHM w Gostyniu zarejestrowano sumę dobową o wartości 120,3 mm. W przybliżeniu odpowiada to opadowi o statystycznej powtarzalności 1 raz na kilkadziesiąt lat, a odnosząc się precyzyjnie do krzywej prawdopodobieństwa MSDO dla posterunku w Gostyniu (por. tutaj), powtarzalności 1 raz na 63 lata. Gdyby w tym zakresie stosować aktualnie obowiązujące równania do wyznaczania opadów dobowych o określonym prawdopodobieństwie przekroczenia, to wartość 120,3 mm odpowiadałaby powtarzalności statystycznej 1 raz na około 1500 lat. Moim zdaniem taka teza jest trudna do zaakceptowania, choćby z następujących powodów:
  • MSDO o wartościach ponad 120 mm wystąpiły 2-krotnie na posterunku w Drobninie k. Krzemieniewa (ok. 10 km na zachód od Gostynia), raz właśnie 23 lipca 1957 roku (P = 126,7 mm), a następnym razem 16 lipca 1965 roku (P = 124,4 mm);
  • W pobliskim Ciołkowie (kilkanaście km na południe od Gostynia) opad dobowy o sumie zbliżonej lub większej od Pmax1% (wg obowiązujących wzorów wg Bogdanowicz i Stachy z 1998 roku) zdarzył się 3-krotnie w ciągu niespełna 30 lat obserwacji;
  • W samym Gostyniu, w 1854 roku wystąpił co najmniej jeden przypadek (możliwe są 2-4 przypadki) powodzi wywołanej opadem o małej powtarzalności, być może właśnie raz na około 100 lat - w zapiskach nt. tzw. Instytutu Gostyńskiego podaje się daty: 1 VII 1854, 19-20 VIII 1854 oraz 23 VIII 1854. Wspomina się o strasznych katastrofach, wielkich zniszczeniach oraz powstaniu nowego koryta rowu Brzezinka, właśnie wskutek ulew. Opis zniszczeń, jaki odnajdujemy w kronikach daje podstawy do wnioskowania o wspomnianej skali opadów i powodzi.
     Wracając natomiast do 23 lipca 1957 roku. Niestety, jak dotąd nie udało mi się dotrzeć do materiałów prasowych, fotograficznych czy jakichkolwiek innych, które dałyby wyobrażenie o skutkach opadów w Gostyniu wspomnianego już dnia. Trudno tym bardziej wnioskować o ewentualnej powodzi, choć wydaje się, że powinna była wystąpić.

     23 lipca 1957 roku Polska znalazła się w zasięgu doliny fali długiej, w jej tylnej, zachodniej części. W obrębie wspomnianej fali utworzył się izolowany, górny niż typu cut-off (niż odcinania) z centrum nad Karpatami Zachodnimi. Układ niskiego ciśnienia zaznaczył się również w przyziemnym polu barycznym (rys. 1).
Rys. 1. Reanaliza przyziemnego pola ciśnienia oraz pola geopotencjału 500 hPa 
dla 23 lipca 1957 roku (godzina 00 UTC)
źródło: Wetterzentrale
     Analiza danych z obserwacji synoptycznych wskazuje na to, że był to dość płytki niż z ciśnieniem przekraczającym w centrum 1000 hPa. Początkowo znajdowało się ono w rejonie Raciborza (1002,9 hPa o godzinie 7 CET), ale w ciągu dnia coraz niższe ciśnienie zaczęto notować na północnym-wschodzie kraju, w rejonie Suwałk oraz Białegostoku. Właśnie tym kierunku zmierzała tzw. kropla chłodu w środkowej troposferze (rys. 2). 
Rys. 2. Reanaliza przyziemnego pola ciśnienia oraz pola geopotencjału 500 hPa 
dla 24 lipca 1957 roku (godzina 00 UTC)
źródło: Wetterzentrale

     Zarówno reanaliza (rys. 1 i 2) jak i dane z naziemnych obserwacji synoptycznych wykonywane w trzech terminach wskazują na obecność rozmywającego się frontu atmosferycznego typu okluzji rozciągającego się od Dolnego Śląska przez środkową Wielkopolskę, Kujawy po Pomorze Wschodnie. Na początku doby opadowej linia frontu przebiegała w rejonie Raciborza, Wrocławia, Gostynia, Wrześni, Torunia i Gdańska, a w ciągu dnia, w związku z rozbudową klina wyżu znad Atlantyku, front zaczął się przemieszczać na wschód. W nocy z 23 na 24 lipca linia frontu znalazła się w pobliżu wschodniej granicy Polski (rys. 2). 
Analiza danych synoptycznych z obserwacji naziemnych (pole ciśnienia i wiatru) wskazują na quasi-stacjonarność frontu okluzji w ciągu kilku pierwszych godzin doby opadowej 23 lipca (godz. 7-13). Wzrost ciśnienia zaznaczał się co prawda po obu stronach strefy frontowej, ale jej aktywność była nadal duża, a w ciągu dnia mogła wzrosnąć dodatkowo za sprawą większej chwiejności masy powietrza. Poza tym analiza map górnych oraz mapy dolnej z godziny 7 rano, moim zdaniem, nie wyklucza możliwości istnienia dwóch frontów atmosferycznych, na których zachodził jeszcze proces okluzji, a zmiana lokalizacji punktu o najniższym ciśnieniu z okolic Raciborza w rejon Białegostoku mogła wynikać z szybszego obniżania się ciśnienia w punkcie okluzji w stosunku do centrum starego układu. Stąd pojawienie się centrum wtórnego, na północnym-wschodzie kraju oraz jego pogłębienie przez obecną w środkowej troposferze "kroplę chłodu". W efekcie utworzenia się głębszego centrum wtórnego, doszło do zmiany ugięcia linii frontu, który zaczął się w końcu przemieszczać na wschód kraju. Quasi-stacjonarność mogłaby wytłumaczyć miejsca o zdecydowanie wyższej sumie opadów w stosunku do otoczenia (rys. 3).
Rys. 3. Rozkład maksymalnych dobowych sum opadów deszczu 
na wybranych posterunkach opadowych sieci PIHM dla doby opadowej 23 lipca 1957 roku
źródło: opracowanie własne na podstawie zestawienia 
przygotowanego w ramach rozprawy habilitacyjnej pana dr. Alfreda Stacha (UAM)  

     Punktowo wyższe opady w powiecie gostyńskim mogły wynikać z rozwoju chmur Cb. Wydaje się zatem, że nadwyżkę deszczu w Gostyniu, Drobninie oraz Ciołkowie, a więc około 60 mm, w stosunku do otoczenia (tła), można wiązać z opadem przelotnym. Obliczenia wskazują, że opad o wartości 60 mm mógł, racjonalnie biorąc, trwać najkrócej dwie godziny (opad o prawdopodobieństwie 1%).

    Hydrologiczne skutki omówionych opadów postaram się przedstawić w jednym z kolejnych postów, ponieważ, zależnie od założeń, bardzo się różnią między sobą, na tyle, że uzyskujemy dość rozbieżne wnioski w zakresie wystąpienia powodzi w dorzeczu Kani i w samym Gostyniu. Podstawowy problem polega na ocenie stanu retencji zlewni przed opadem. Ma to fundamentalne znaczenie dla wielkości fali wezbraniowej.

środa, 16 stycznia 2013

MSDO, czyli maksymalne sumy dobowe opadów (atmosferycznych) w Gostyniu - cz. I

     Z punktu widzenia kształtowania się odpływu rzecznego jako reakcji na opad atmosferyczny, bardzo istotna wydaje się problematyka maksymalnych sum opadów atmosferycznych o różnym czasie trwania i prawdopodobieństwie przewyższenia. Nabiera ona szczególnego znaczenia w przypadku małych zlewni, zarówno górskich jak i nizinnych, oraz zlewni miejskich, z którymi często związane jest zjawisko flash flood.

Dorzecze Kani zajmuje w tym zakresie miejsce szczególne, choć oczywiście nie mówimy o żadnej unikatowości. Z jednej strony bowiem zlewnia jest nieduża, nieco ponad 100 km2, kształtem dobrze wpisuje się w koło, z drugiej strony około 10% jej powierzchni zajmuje miasto Gostyń. Co więcej, lewostronny dopływ Brzezinka, z uwagi na kilkakrotnie większe nachylenie zlewni niż dorzecze Kani oraz z powodu obecności piasków gliniastych w podłożu, a także około 20% udziału powierzchni zurbanizowanej w całkowitej powierzchni zlewni, zwiększa natężenie przepływu na odcinku miejskim rzeki Kani oraz samego rowu.

W latach 1954-1980 istniał w Gostyniu posterunek opadowy Państwowego Instytutu Hydrologiczno-Meteorologicznego (PIHM), później IMGW. Notowano wówczas dobowe sumy opadów atmosferycznych wraz z informacją o zjawiskach meteorologicznych. W ciągu 27 lat obserwacji zebrano całkiem bogaty materiał, który można wykorzystać do obliczenia maksymalnych sum dobowych opadów atmosferycznych o zadanym prawdopodobieństwie przewyższenia.

Na początek jednak krótka charakterystyka MSDO (maksymalne sumy dobowe opadów) na posterunku w Gostyniu w okresie obserwacyjnym 1954-1980.

Rys. 1. Przebieg MSDO rocznych w wieloleciu 1954-1980
źródło: roczniki opadowe PIHM [1]

1. Maksymalne sumy dobowe opadów atmosferycznych w analizowanym okresie, na posterunku w Gostyniu, mieściły się przeważnie w przedziale od nieco ponad 20 do około 40 mm. W pojedynczych latach osiągały około 60 mm (1963, 1975, 1977, 1979, 1980).
2. Najniższa zarejestrowana wartość MSDO wyniosła nieco ponad 20 mm (1954), a najwyższa około 120 mm (1957).
3. Można zauważyć pewną tendencję w zakresie długookresowych zmian MSDO, tj. wzrost wartości w pierwszej połowie lat 60., spadek na przełomie lat 60. i 70. oraz ponowny wzrost z końcem lat 70. i na początku 80.

Powyższe wartości można przeanalizować pod kątem zagrożenia powodziowego. Zgodnie z klasyfikacją opadów powodziowych wg kryterium sum dobowych H. Lorenc [2], w Gostyniu zdarzały się wszystkie 4 klasy opadów:
- co najmniej 30 mm, tj. opad zagrażający (powodzią),
- co najmniej 50 mm, tj. opad groźny powodziowy,
- co najmniej 70 mm, tj. opad powodziowy,
- co najmniej 100 mm, tj. opad katastrofalny.

Jak wynika z rys. 1., w wieloleciu zanotowano 21 lat z MSDO o wartości co najmniej 30 mm, 7 lat z opadem co najmniej 50 mm, 2 przypadku opadu o wartości nie mniejszej od 70 mm i 1 przypadek opady przekraczającego 100 mm (opad katastrofalny). Jeśli podobną statystykę utworzymy dla kroku miesięcznego w latach 1954-1980, to liczebność przypadków wygląda nastepująco:
- MSDO nie mniejsze niż 30 mm: 33 miesiące, tj. nieco ponad 10% wielolecia,
- MSDO nie mniejsze niż 50 mm: 9 miesięcy, tj. około 3% wielolecia,
- MSDO nie mniejsze niż 70 mm: 2 miesiące, tj. nieco ponad 0,5% wielolecia,
- MSDO nie mniejsze niż 100 mm: 1 miesiąc, tj. poniżej 0,5% wielolecia.

W ujęciu rocznym, niemal wszystkie przypadki opadów, z wyjątkiem jednego, o MSDO większej lub równej 30 mm, zanotowano w okresie od maja do września (rys. 2). Największą sumę dobową, 120,3 mm, zarejestrowano 23 lipca 1957 roku. Ponad 100-milimetrowe opady dobowe wystąpiły też w okolicznych posterunkach opadowych. Temu zdarzeniu poświęcę osobny post, o ile uda mi się zebrać materiał prasowy lub inny z tego okresu. Niewykluczone, że doszło w Gostyniu do powodzi, jednak jej rozmiary zależały od czasu trwania i natężenia opadów. Stąd więcej na ten temat będzie można powiedzieć po analizie dodatkowego materiału.

Rys. 2. MSDO w kolejnych miesiącach roku kalendarzowego na posterunku w Gostyniu w latach 1954-1980
na tle średnich miesięcznych oraz średnich maksymalnych miesięcznych sum dobowych opadów atmosferycznych
źródło: opracowanie własne na podstawie roczników opadów atmosferycznych PIHM [1]

Rysunek 2 wskazuje na istnienie silnej korelacji między MSDO a średnimi wartościami miesięcznymi opadów atmosferycznych. Siłę związku opisuje statystyka R równa około 0,9. Widać również, że wartości średnie MSDO oraz MSDO różnią się nieznacznie w miesiącach od listopada do kwietnia (hydrologiczna zima), co sugeruje niewielką zmienność w wieloleciu. Duży rozrzut zaznacza się z kolei latem, zwłaszcza w lipcu, sierpniu i we wrześniu.

Z uwagi na brak posterunku opadowego w Gostyniu po roku 1981, trudno stwierdzić tendencję pojawiania się MSDO w ostatnich lata. Niemniej analiza wykonana w IMGW, zaprezentowana w postaci kartograficznej (metodą kropkową) dla lat 2001-2007 wskazuje na wystąpienie opadów o sumie dobowej równej lub większej niż 50 i 70 mm na posterunkach (stacjach) opadowych w odległości kilkunastu km od Gostynia, co może oznaczać ich wystąpienie również w dorzeczu Kani. Może to potwierdzać inna mapa przygotowana przez zespół IMGW (Czarnecka, Głowacka, Krupa-Marchlewska, Ostrowski) obrazująca miejsca wystąpienia FF, czyli flash floods w Polsce. W okresie 1971-2009, którego dotyczy opracowanie, zjawisko powodzi błyskawicznej (nagłej) wystąpiło co najmniej raz w dorzeczu Kani [2]. Według mojej pamięci, tylko w latach 1990-2009 takie zjawisko mogło się pojawić co najmniej dwukrotnie.

W kolejnym poście (cz. II) przedstawię obliczenia statystyczne maksymalnych sum dobowych opadów atmosferycznych o zadanym prawdopodobieństwie przewyższenia MSDO P [%]) uzyskane trzema różnymi metoda oraz zmienność MSDO p [%] zależnie od czasu trwania opadów.


_________________________________
Źródła:
[1] Roczniki opadów atmosferycznych PIHM (1954-1981);
[2] materiały seminarium PK GWP z 16 grudnia 2011 - referat prof. IMGW-PIB Haliny Lorenc.

wtorek, 15 stycznia 2013

Budowle hydrotechniczne dorzecza Kani

     Rzeka Kania, lewostronny dopływ Kościańskiego Kanału Obry, charakteryzuje się dość dobrze, w porównaniu z okolicznymi ciekami, rozwiniętą siecią budowli hydrotechnicznych. Większość z nich, jak sądzę, powstała po II wojnie światowej, bowiem ani na mapach niemieckich z przełomu XIX i XX wieku, ani na fotomapie z 1940 roku nie ma śladu ich istnienia.

Ogólnie biorąc, budowle hydrotechniczne w korycie rzeki Kani czasy świetności mają za sobą. Aktualnie swoją rolę spełniają de facto tylko dwa jazy zastawkowe. Ale po kolei.
Podczas inwentaryzacji, w korycie rzeki Kani zlokalizowałem:
- 5 zastawek,
- 3 jazy zastawkowe,
- 2 progi (wodne),
- 1 klapę zwrotną,
- 3 historyczne budowle hydrotechniczne, w tym jeden próg wodny.

Poza budowlami w korycie rzeki Kani, również na dopływach (Rów Bodzewski, Dopływ z Piasków, Brzezinka, Rów Ostrowski) odnajdujemy przykłady budowli hydrotechnicznych, tj. zastawek (Brzezinka w profilu odpływu ze stawu przeciwpożarowego we wsi Brzezie), przepustów betonowych czy klapy zwrotnej (Rów Ostrowski).

Poniżej krótka charakterystyka wybranych obiektów hydrotechnicznych:

1. Zastawka, a właściwie betonowe przyczółki z wnęką na zastawkę

Fot. 1. Betonowe przyczółki z wnękami na zastawkę. Rzeka Kania - widok w dół rzeki
źródło: fotografia własna

- lokalizacja geograficzna: 51,831207 st. N; 17,005402 st. E;
- kilometr biegu rzeki: 10+790;
- wymiary światła zastawki: 2,00 x 1,50 [m];
- stan techniczny: dobry;
- stan wody w momencie inwentaryzacji: 13 cm (strefa stanów niskich).

2. Jaz zastawkowy

     Fot. 2. Jaz zastawkowy po przejściu fali wezbraniowej z 5 maja 2012 (po lewej) i w czasie pracy (po prawej)
źródło: fotografia własna

- lokalizacja geograficzna: 51,897144 st. N, 17,012999 st. E;
- kilometr biegu rzeki: 2+160;
- wymiary światła jazu: 4,60 x 1,60 [m];
- stan techniczny: dobry. 
- uwagi: Na fotografii po lewej widać, że jaz zastawkowy pokrywa masa popowodziowa (gałęzie, trawy), która osadziła się na nim podczas przechodzenia fali wezbraniowej wywołanej ulewnym opadem deszczu o prawdopodobieństwie około 1% (tzw. opad stuletni), jaki dnia 5 maja 2012 roku, około godziny 21 nawiedził dorzecze Kani. Przed wystąpieniem wezbrania jaz był w pozycji zamkniętej (fot. po prawej), co spowodowało przekroczenie stanu wody brzegowej (stan pełnokorytowy) powyżej budowli.
Dwa jazy zastawkowe w korycie Kani zamykane są na kilka miesięcy (w okresie hydrologicznego lata), co powoduje spiętrzenie wody powyżej budowli, z reguły o około 1 metr.

3.  Próg wodny

 Fot. 3. Próg w korycie rzeki Kani w czasie stanów niskich (po lewej - widok w górę rzeki) 
i w strefie cofki zamkniętego jazy poniżej (po prawej - widok w dół rzeki)
źródło: fotografia własna

- lokalizacja geograficzna: 51,909486 st. N; 17,014656 st. E;
- kilometr biegu rzeki: 1+670. 

4. Klapa zwrotna - element sieci wodociągowej lub melioracyjnej, urządzenie sieciowe lub końcowe instalacji wodnych zabezpieczające przed cofaniem się wody z głównych kolektorów, koryt rzek do rurociągów i kolektorów dolotowych. Taką klapę zamontowano w ujściu Rowu Ostrowskiego do rzeki Kani. Zabezpiecza ona przed cofaniem się wody z koryta rzeki do rowu (głównie przepustu kończącego rów) podczas spiętrzenia wody w Kani związanego z zamknięciem jazu na Kościańskim Kanale Obry.

    Fot. 4. Klapa zwrotna w ujściu Rowu Ostrowskiego do rzeki Kani
źródło: fotografia własna

- lokalizacja geograficzna: 51,922617 st. N; 17,020859 st. E;
- kilometr biegu rowu: 0+000
- kilometr ujścia do rzeki Kani: 0+097.

5. Przykłady dawnych budowli hydrotechnicznych

      Fot. 5. Pozostałości budowli hydrotechnicznej z łatą wodowskazową na prawym brzegu rzeki Kani
źródło: fotografia własna

- lokalizacja geograficzna: 51,885997 st. N; 17,018619 st. E;
- kilometr biegu rzeki: 4+400 (około 80 metrów powyżej mostu do cukrowni);

      Fot. 6. Pozostałości budowli hydrotechnicznej w korycie rzeki Kani. Na fotografii widoczny próg wodny
 źródło: fotografia własna

- lokalizacja geograficzna: 51,916333 st. N; 17,016671 st. E;
- kilometr biegu rzeki: 0+860.

Na koniec fotografia profilu zrzutu oczyszczonych ścieków z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Gostyniu do rzeki Kani.

    Fot. 7. Wylot kanału do odprowadzania ścieków z ZWiK w Gostyniu do rzeki Kani

- lokalizacja geograficzna: 51,895771 st. N; 17,013174 st. E;
- kilometr biegu rzeki: 3+220 (3+250 wg Programu Ochrony Środowiska Gminy Gostyń);
- wylot betony o średnicy 800 mm.  

_________________________________
Źródła informacji:
- inwentaryzacja własna,
- własne pomiary światła budowli oraz pomiary geolokalizacyjne (GPS),
- kilometraż na podstawie pomiarów z ortofotomapy (http://www.geoportal.gov.pl),
- Program Ochrony Środowiska Gminy Gostyń 2005;
- fotografie autorskie,
- definicja klapy zwrotnej na podstawie http://www.klapazwrotna.com.pl/    

wtorek, 8 stycznia 2013

Powódź w zlewni Brzezinki w maju 2012 roku

     5 maja 2012 roku, około godziny 21:00 czasu lokalnego, w zlewni Brzezinki będącej lewostronnym dopływem rzeki Kani, wystąpił nawalny opad deszczu. W efekcie rów Brzezinka szybko osiągnął stan pełnokorytowy, a odcinkami doszło do jego przekroczenia. Taka sytuacja jest niezbyt częsta, więc warto poświęcić temu nieco miejsca.

Rów Brzezinka bierze swój początek na terenie wsi Czajkowo, około 7 km na południowy-zachód od Gostynia i płynie w kierunku północno-wschodnim, przez wieś Brzezie oraz miasto Gostyń. Rów jest ciekiem stałym, lewostronnym dopływem rzeki Kani, do której uchodzi w km 4+320. Ujściowy odcinek cieku jest zabudowany (ciek przykryty) i przebiega pod Cukrownią Gostyń. Ujście do Kani stanowią dwie betonowe rury (fot. 1). Długość cieku wg Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych wynosi 7,07 km.

 Fot. 1. Ujście rowu Brzezinka do rzeki Kani (km 4+320)
Źródło: fot. własna

Próbę oszacowania wielkości fali wezbraniowej powstałej po wieczornym opadzie deszczu z dnia 5 maja 2012 roku podjęto dla przekroju koryta Brzezinki w profilu km 1+260 (mostek na wjeździe do sklepu motoryzacyjnego przy ulicy Mostowej w Gostyniu). Poniżej kilka wybranych charakterystyk zlewni Brzezinki (Mapa topograficzna Polski w skali 1:10 000):
- km: 1+260,
- powierzchni zlewni (A): 14 km2,
- średnie nachylenie zlewni: 8 promili (0,8%),
- rzędna dna koryta w odcinku źródłowym: ok. 120 m n. Kr.,
- rzędna dna koryta w profilu obliczeniowym: ok. 90 m n. Kr.

Zlewnia Brzezinki powyżej profilu obliczeniowego ma charakter wybitnie rolniczy; ponad 90% powierzchni zajmują grunty orne. Tereny zabudowane (zurbanizowane, zindustralizowane) stanowią około 10% powierzchni zlewni. W litologii utworów powierzchniowych przeważają piaski gliniaste, a punktowo gliny (Mapa glebowo-rolnicza województwa leszczyńskiego).

Charakterystyka warunków glebowych oraz zagospodarowania terenu pozwoliła na obliczenie wartości parametru CN wykorzystanego do oszacowania kulminacji wezbrania opadowego. Uzyskana wartość CN = 73 uwzględnia warunki wilgotnościowe w zlewni przed wystąpieniem opadu, tj. 5-dniowa suma opadów w okresie wegetacyjnym mniejsza od 35 mm.

Opis warunków meteorologicznych

Ulewny opad deszczu, który wystąpił w zlewni Brzezinki 5 maja 2012 roku związany był z punktem okluzji i centrum płytkiego układu niskiego ciśnienia przemieszczającego się z południowego-zachodu na północny-wschód. Strefa frontu atmosferycznego oddzielała masę powietrza polarnomorskiego na północnym-zachodnie od masy powietrza polarnomorskiego ciepłego zalegającej na południowym-wschodzie. Pomimo niespecjalnie dużego kontrastu termicznego, ale w związku z dużym uskokiem prędkościowym i kierunkowym wiatru powstała komórka burzowa Cb z bardzo wydajnym opadem przemieszczającym się na transekcie SW-NE-N. Kierunek przemieszczania zgodny z kierunkiem odpływu wody w zlewni miał istotne znaczenie dla wielkości wezbrania. Na podstawie  danych radarowych oraz relacji świadków, sumę opadów oszacowano na około 30 mm, a czas trwania opadu efektywnego na 15 minut (materiały IMGW-PIB - Pogodynka.pl). Obliczenia prawdopodobieństwa opadów zgodnie z Metodyką obliczania przepływów i opadów maksymalnych o określonym prawdopodobieństwie przewyższenia dla zlewni kontrolowanych i niekontrolowanych oraz identyfikacji modeli transformacji opadu w odpływ (raport końcowy SHP) wykazały, że opad o prawdopodobieństwie przewyższenia 1% (tzw. opad stuletni) i czasie trwania 15 minut wynosi 32,3 mm, a więc jest zbliżony do oszacowanego. Do obliczeń hydrologicznych przyjęto opad równy 32 mm.

Sytuacja hydrologiczna

Przed wystąpieniem wezbrania stan wody w korycie Brzezinki kształtował się w strefie wody niskiej z przepływem około 10 l/s (0,01 m3/s). Wezbranie rozpoczęło się około godziny 20:50 w sobotę 5 maja, wraz z początkiem opadu, a zakończyło na przełomie poniedziałku i wtorku, kiedy natężenie przepływu osiągnęło wartość zbliżoną do wyjściowych 10 l/s. Kulminacja wezbrania wystąpiła około godziny 21:40 i utrzymywała się do około 23:00. W czasie kulminacji doszło do lokalnego przekroczenia stanu pełnokorytowego. Wystąpiły straty materialne, a więc możemy mówić o powodzi. Największy obszar zalewowy wystąpił we wsi Brzezie, w ciągu ulicy Strzeleckiej (charakterystyczne obniżenie terenu), w km gdzie woda miała głębokość około 1 metra. W efekcie kulminacja fali, która dotarła do Gostynia była niższa i rozciągnięta w czasie. Być może dlatego Brzezinka wylała tylko nieznacznie w ciągu ulicy Mostowej na wysokości Os. 700-lecia i kina, oraz w rejonie siedziby BZ WBK w Gostyniu. W tym ostatnim przypadku wynikało to z zamknięcia światła zastawki otwierającej podziemny odcinek Brzezinki. Przepust udrożniono dopiero około godziny 22:30.

Opis fali wezbraniowej (powodziowej)

Kulminację fali wezbraniowej oszacowano na około 3,4 m3/s, co zgodnie z obliczeniami przepływów maksymalnych o zadanym prawdopodobieństwie przewyższenia metodą Wołoszyna odpowiada przepływowi o prawdopodobieństwie około 3%, a więc zdarzającemu się statystycznie raz na 33,(3) lat. W profilu km 1+260 powierzchnia przekroju poprzecznego (czynna) wyniosła około 3,93 m2, a średnia prędkość przepływu w korycie w czasie kulminacji (po czasie tp = 54 min od rozpoczęcia opadu) wyniosła około 0,9 m/s. Poniżej (rys. 1.) symulowany metodą SCS-UH hydrogram fali wezbraniowej na Brzezince

Rys. 1. Hipotetyczny hydrogram fali powodziowej na Brzezince z 5-6 maja 2012 roku

Oczywiście, wg modelu, wezbranie kończy się po kilku godzinach, niemniej należy wziąć pod uwagę trzy czynniki:
- opady w kolejnych godzinach (niedziela),
- opóźnienie odpływu spowodowane przekroczeniem stanu pełnokorytowego, szczególnie w Brzeziu,
- staw przeciwpożarowy w Brzeziu.


Objaśnienie metodyczne

Zgodnie z zacytowaną metodyką, natężenie przepływu o określonym prawdopodobieństwie przewyższenia należałoby obliczyć stosując formułę opadową zamiast metody Wołoszyna, jednak ta druga wydaje się zdecydowanie bardziej miarodajna, o czym w innym poście. Oddzielny post poświęcę też tematyce powodzi w dorzeczu Kani oraz wezbraniu z 5 maja w całym dorzeczu Kani.